środa, 30 lipca 2014

Wspólne czytanie i dzierganie ( 17 )

Na wstępie DZIĘKUJĘ za komentarze pod wczorajszym postem :) Jesteście wielkie !

Dzisiaj środa - robótkowanie i czytanie :)
Właściwie robótkownie zaczęło się już wczoraj. Zadzwoniła bowiem moja koleżanka i poprosiła o zrobienie dwóch kompletów serweteczek-podkładeczek. Ponieważ kolorystyka i wzory były jej obojętne sięgnęłam do worka z tzw. resztkami i zrealizowałam zamówienie ( skończyłam chwilę temu, dlatego na zdjęciach są jeszcze nie poobcinane nitki :) )












Teraz postanowiłam popracować trochę nad imbryczkiem. Do wieczora na pewno sporo przybędzie krzyżyków :)
Co do czytania to niewiele się wydarzyło ( brak czasu na czytanie dla relaksu ). Aktualnie poczytuję wspomnienia Kelle Hampton, która urodziła córeczkę z zespołem Downa. Książka stanowi zapis pierwszego roku życia Nelli. Porusza dogłębnie, gdyż wyznania autorki są chwilami wstrząsające. Trudy pogodzenia się z zaistniałą sytuacją skłaniają do przemyśleń, jak my byśmy się zachowały w takiej chwili.
Nauka miłości i zaakceptowanie inności Nelli sprawia wielką zmianę w życiu Kelle.


Witam w Kąciku iVenti, moją nową obseratorkę.
Jeszcze raz dziękuję za odwiedziny i pozostawione miłe słowa. Cieszą mnie one niezmiernie, gdyż są znakiem, że ktoś tu zagląda i poczytuje moje posty.
Pozdrawiam serdecznie

wtorek, 29 lipca 2014

Uff... koniec stresu :)

Nareszcie mogę na spokojnie zacząć wakacje... Niektóre/rzy z Was wiedzą, że jestem nauczycielem i właśnie dzisiaj przeszłam pozytywnie rozmowę kwalifikacyjną na stopień nauczyciele dyplomowanego. Niby nic takiego, a jednak stres mnie zżerał w ostatnim czasie niemiłosiernie. Zaprzestałam jakichkolwiek robótek, bo na niczym nie mogłam się skupić. Teraz będę nadrabiała zaległości i będę mogła trochę odpocząć.
Dziękuję Wam za odwiedziny i pozostawiane komentarze.
Pozdrawiam serdecznie

piątek, 25 lipca 2014

Tajny projekt... już jawny :)

Pisałam w kilku postach o realizacji tajnego projektu. Mogę już ujawnić szczegóły, bo przesyłka dotarła do adresatki :)
Jak większość z Was wie, jutro są imieniny Anny. Z tego powodu postanowiłam zrobić małą niespodziankę Ani z bloga Moje życie pasją usłane. Wiem, że adresatka przesyłki nie szydełkuje, ale bardzo lubi takie wytwory. Dlatego zrobiłam dla niej szydełkowy bieżnik.






Nie mogło być inaczej, powstała również karteczka.


A tutaj oba upominki razem







Pozdrawiam wszystkich zaglądających do Kącika. Dziękuję za odwiedziny i pozostawione ślady Waszych wizyt.

środa, 23 lipca 2014

Wspólne dzierganie i czytanie ( 16 )

Kolejna środa nadeszła niespodziewanie. Już myślałam, że nie dam rady dodać meldunku z robótek i lektury. Z powodu potwornego bólu głowy nie mam dzisiaj ochoty na nic. Dołącza do tego pogoda... i ja już prawie nie żyję.

Czytelniczo trochę przez tydzień przerobiłam :)
Aktualnie:
- w słuchaweczkach dalsze losy bohaterki "Alei Bzów", czyli "Szczęście pachnie bzem" Aleksandry Tyl
- na czytniku siódma część Zatoki Cedrów - "Słoneczny Zakątek" Debbie Macomber oraz "Pomyślę o tym jutro" Katarzyny Michalik - Jaworskiej
- w wersji papierowej "Lawendowe dziewczyny"  Claire Cook.

 ( zdjęcia okładek ze strony Lubimy czytać )



















Robótkowo, jak widać nadal Madonna. Przekroczyłam już połowę, więc będzie z górki :)

Odwiedziłam dzisiaj bibliotekę i przyniosłam kolejną porcję książeczek



Udało mi się również postawić kilka krzyżyków na imbryczku, który na dzień dzisiejszy prezentuje się nastepująco





Dziękuję za odwiedziny i pozostawione komentarze. Witam nową obserwatorkę.
Szczególnie pozdrawiam osoby ze Stanów, które systematycznie zaglądają do Kącika.

W podziękowaniu dla Was wszystkich kwiatki z działki mojego Taty.



piątek, 18 lipca 2014

Taki sobie piąteczek...

Kolejny gorący dzień... i następne zapowiadają się równie ciepłe. Nie żebym narzekała... ale nie lubię takiej pogody. Żar się leje, oddychać nie ma czym... ale w końcu jest lato :)

Dzisiaj trochę sięgnęłam po igiełkę i postawiłam co nieci krzyżyczków na moim obrazie.Wyszyłam już buźkę dzieciątka i dwa kolory na ręce Matki. A ponieważ muszę na chwilę odpocząć od beżów i brązów, zaczęłam trochę tła, którego nie uniknę, a wyszywać nie lubię. A tak małymi kroczkami i nawet nie poczuję, że je wyszywam :)



Oczywiście zgodnie z wczorajszym postem kleiłam dzisiaj pierogi. Nakleiłam trzy rodzaje. Z wiśniami (a jakże inaczej ) - 34 sztuki ( tylko mój Tata je zjada ), z twarogiem na słodko - 56 sztuk i oczywiście ruskie - 84 sztuki. Już widzę przerażenie w niektórych oczach... spokojnie to normalna porcja pierogów w moim domu. I żeby nie było... częścią podzieliłam się z sąsiadką.
No to zapraszam na pierogową ucztę.


Pozdrawiam wieczorowo, dziękuję za odwiedziny i komentarze.

czwartek, 17 lipca 2014

Wiśniowo mi...

Dzisiaj miałam wiśniowy dzionek. Siostra przywiozła mi dwie skrzyneczki wiśni i trzeba było je zagospodarować.


Zaczęło się od mycia i drylowania... niestety ręcznie ( jakoś jeszcze nie dorobiłam się  drylownicy :) )






Później część została przesypana cukrem i przygotowana na zimę do pierogów lub ciasta, reszta natomiast powędrowała do garnka i powstał pyszny dżemik.



W sumie wyszło mi sześć słoików w cukrze i dziesięć słoiczków dżemu. Zawsze jakiś początek zimowych zapasów :)




Nie mogłoby być inaczej... upiekłam jeszcze drożdżowca z wiśniami ( a jak inaczej :) ). A ponieważ mój synuś już od kilku dni prosił o murzynka... upiekłam i takowego ( a co mi tam :) )






Zamęczyłam Was kulinarnie. Ale to jeszcze nie koniec. Jutro będą na obiadek pierogi z ... wiśniami.
I tym optymistycznym akcentem zakończę tegoroczny sezon wiśniowy :)

Dziękuję za cierpliwość i wyrozumiałość podczas czytania tego posta. 
Pozdrawiam serdecznie licząc na Wasze komentarze :)


środa, 16 lipca 2014

Wspólne dzierganie i czytanie ( 15 )

Dzisiaj pomiędzy praniem, sprzątaniem, prasowaniem, gotowaniem udało mi się postawić jedynie kilka xxx na obrazie Matka Boska Karmiąca.Uzupełniłam wszystkie niebieskości i czerwienie na szacie.
Czytelniczo na słuchawkach nadal audiobook Aleksandry Tyl "Aleja Bzów", na czytniku kolejna część Zatoki Cedrów Debbie Macomber "Wiktoriańska herbaciarnia", a w wersji klasycznej lekki, zabawny kryminał Joanne Fluke "Śmierć za cukiernią".
Właścicielka cukierni, rudowłosa Hanna, pomaga swojemu szwagrowi szeryfowi rozwiązać zagadkę śmierci rozwoziciela produktów mleczarskich Rona. Autorka doskonale kreśli sylwetki bohaterów, opisuje życie ludzi w małym miasteczku, a czyni to dodając smaku przepisami na słodkie drobiazgi - ciasteczka.
Dobrze się czyta, akurat lekka powieść na lato... gdyby tylko nie te słodkości, aż człowiekowi ślinka leci.



Wczoraj wieczorem udało mi się popracować odrobinę nad imbryczkiem, który na dzień dzisiejszy wygląda tak




Na ukończeniu mam pierwszy z tajemniczych projektów. Już niedługo będę mogła Wam go pokazać.
Witam w zaciszu Kącika Szarlotkę i Annę S, rozgośćcie się moje miłe na dłużej.
Dziękuję za pozostawione ślady Waszych odwiedzin w postaci komentarzy. Cieszą mnie one ogromnie.
Pozdrawiam, życząc spokojnego wieczorku.


niedziela, 13 lipca 2014

Niedzielnie...

Niedziela to podobno czas odpoczynku... to dlaczego akurat wtedy mam najwięcej weny do pracy ?
W oczekiwaniu na wyrośnięcie ciasta drożdżowego, a później upieczenie bułeczek i drożdżówek postawiłam pierwsze krzyżyki w SAL-u z imbryczkiem. Miałam na razie nic nowego nie zaczynać, ale...  Zresztą same wiecie jak to jest, niby dużo robótek zaczętych, jednak do kolejnych ciągnie.
Na chwilę obecną praca wygląda tak







A teraz zapraszam na słodkości








Zdążyłam pstryknąć zdjęcia, chociaż część już jakoś tajemniczo zniknęła :)

Od kilku dni kwitnie mi storczyk, który, według zapewnień pani z kwiaciarni, w warunkach domowych nie powtarza kwitnienia. Chyba czarownica ze mnie, skoro ( przepraszam za zdjęcie w poziomie, nie obróciłam w porę, zresztą kwiat jest najważniejszy )





Pozdrawiam serdecznie dziękując za odwiedziny i miłe słowa pozostawione w komentarzach.


piątek, 11 lipca 2014

Już prawie koniec...

Miałam pokazać złoty księżyc, kiedy już będzie całkiem skończony. Jednak... no właśnie podstawowy wzór skończyłam, jednak zostały te wszystkie małe dodatki. Niby dzisiaj próbowałam je trochę podłubać, ale na chwilę obecną brak mi cierpliwości. Złote nitki przygotowane... poczekają na przypływ weny :)



Dziękuję Wam za wszystkie miłe słowa dotyczące Matki Boskiej Karmiącej. Wyszywa się ją dość dobrze, bo wzór jest w miarę równo nadrukowany.
Wiele z Was nie lubi wyszywać na drukowanych kanwach, mi to właściwie nie przeszkadza, chociaż wolę tworzyć wzór od podstaw. Po śmierci Mamy ( Mama wyszywała tylko na kanwach z nadrukiem ) zostało mi wiele takich kanw, więc stopniowo będę je wykorzystywała przy kolejnych pracach, nie wyrzucę przecież :)

Zapraszam teraz na wieczorną kawę i ciasto z jagodami :)






Chciałam przedstawić Wam mojego zwierzaczka - 12-letniego "piesa" ( jedyny okaz w swoim rodzaju, zarówno z charakterku, jak i zachowania ).


Dziękuję za odwiedziny i pozostawione miłe słowa. Zapraszam ponownie w moje skromne progi.
Pozdrawiam serdecznie

środa, 9 lipca 2014

Wspólne dzierganie i czytanie ( 14 )

Upalna, duszna pogoda zniechęca mnie do jakichkolwiek działań. Nawet wieczorem i w nocy w domu nie ma czym oddychać ( mieszkam na ostatnim pietrze i mieszkanie nagrzewa się również od dachu ).
Przeczytałam do końca "Rok na końcu świata" - naprawdę dobra polska powieść, w jej bohaterce każda z nas odnajdzie kawałek siebie.
Dzisiejszej nocy skończyłam "Jedno uderzenie serca" Michaela Palmera. Atak terrorystyczny, Kapitol, nieznany wirus dziesiątkujący polityków i wirusolog Griffin Rhodes, mający odnaleźć antidotum. Dużo się dzieje, całkiem dobrze się czyta. Jak ktoś lubi takie klimaty to polecam.
Co do bieżących lektur.
Na czytniku - piąta część Zatoki Cedrów " Spokojna Przystań"
Do słuchania - "Aleja Bzów" Aleksandry Tyl ( całkiem dobrze się słucha podczas różnych zajęć ). Izabela, dziennikarka "Oka", jej perypetie w redakcji, przyjaźń z Szeryfem ( owczarkiem niemieckim ) i kłopoty babci... jednym słowem zapowiada się dobrze.


                                                 ( zdjęcia okładek ze stron Lubimy Czytać )

Odwiedziłam dziś bibliotekę i przyniosłam:Sarah Blake "Niedoręczony list" i Joanne Fluke " Śmierć za cukiernią"






Robótkowo - dalszy ciąg "Matki Boskiej Karmiącej"... krzyżyk za krzyżykiem i pomału posuwam się do przodu :)






Dziękuję za odwiedziny i pozostawione ślady Waszych wizyt. Witam nową obserwatorkę.
Pozdrawiam serdecznie.