sobota, 30 sierpnia 2014

Sobota...

Dzisiejszy dzionek minął w miarę spokojnie. Jak co sobota: pranie, sprzątanie... i wszelkie inne przyjemności domowe.
W poprzednim poście zapowiedziałam sięgniecie po zaległości ( przez niektóre z Was nazywane ufokami ). Na pierwszy rzut wybrałam dzisiaj dwa obrazki na kanwie drukowanej, rozpoczęte dawno temu, kiedy wyszywałam tylko takie.
Pierwszy z nich...



I drugi...






Zaczęłam od drugiego... jakoś bardziej mi przypadł do roboty ( może dlatego, że jest mniejszy i ma więcej wzoru niż tła :) ). I po kilku podejściach ( w wolnych chwilach ) jest tyle...







Niewiele, ale jest nadzieja, że zostanie skończony :)
Ponadto pracuję nad kolejnymi tajniakami ( szczegóły wkrótce ).

Jako, że dziś sobota, nie obyło się bez pieczenia ciacha :) Aby zadowolić moich panów ( tatę i syna ) z piekarnika wyszły...

... murzynek






... i sernik "Izaura"






Oba przepisy zamieszczam w Przepiśniku. A póki jeszcze ciacho jest, częstujcie się moi mili :)

Kończąc dziękuję za odwiedziny i pozostawiane słowa...
Pozdrawiam życząc spokojnego wieczoru i niedzielnego odpoczynku.

środa, 27 sierpnia 2014

Wspólne czytanie i dzierganie ( 19 )

Kolejna środa nastała... i wiele rzeczy się wydarzyło.

Po pierwsze został złapany licznik. Po raz drugi szczęście uśmiechnęło się do Klaudii, więc otrzyma podwójną niespodziankę. Klaudia - gratulacje!

Po drugie skończyłam wczoraj wieczorem Mateczkę. Dzisiaj jest już u właścicielki. Z tego co wiem, bardzo jej się obrazek spodobał. Co mnie cieszy ogromnie.

Przed oprawą


Oprawiona

Przymiarka na ścianie
Dane:
kanwa drukowana ( Orchidea )
wielkość haftu 24x30 cm ( 11520 xxx )
nici Ariadna wg załączonej kolorystyki


Teraz czytanie... Na czytniku nadal "Opactwo świętego grzechu", w wersji papierowej Sarah Jio "Kameliowy ogród". Opowieść łącząca przeszłość z teraźniejszością, odkrywająca tajemnice rodzinne, a wszystko w cieniu kameliowego sadu. Czyta się świetnie, pod warunkiem, że lubicie takie książki.


Odwiedziłam dzisiaj również bibliotekę i co nieco z niej przyniosłam.





Chyba już wszystko. Co do robótek, to postanowiłam pokończyć pomału pozaczynane projekty ( w sumie kilka ich jest :) ). Nie obejdzie się bez rozpoczęcia nowych, gdyż gonią mnie terminy ( pamiątka ślubna i metryczki, że o kartkach nie wspomnę ). Dodatkowo dochodzą znowu dwa tajne projekty, a doba jakoś nie chce się wydłużyć :)
Oczywiście doszła jeszcze praca, w poniedziałek wszak 1.09 i rozpoczęcie roku szkolnego. Jednak, jak mówią moje koleżanki, "kto jak kto, ale ty sobie poradzisz".
Witam serdecznie nową obserwatorkę Beatę, rozgość się moja miła na dłużej.
Dziękuję za Wasze odwiedziny i pozostawione miłe słowa.
Pozdrawiam serdecznie

niedziela, 24 sierpnia 2014

Trochę zmian :)

Dzisiaj nie będzie nic o robótkach i książkach. Postanowiłam trochę "pokombinować" przy blogu. Połączyłam go z Google+ i obecnie wyświetla się wszędzie Ewita Jot zamiast Ewita. "Odfrunęły" mi również biedronki, ale pracuję żeby zechciały wrócić.
Dodałam dwie podstronki: Przepiśnik, gdzie będę  publikowała sprawdzone przepisy oraz Książkowisko, gdzie stworzę listę przeczytanych książek.
Cóż jeszcze... a dodałam sobie listę komentujących ( Moje Gadułki :) ), tak żebym wiedziała kto lubi u mnie zostawić swój ślad :)
Zmieniłam również nieco nagłówek, pokazałam w nim kilka swoich prac.
I to chyba na chwilę obecną wszystkie wprowadzone zmiany.
Aniu, dziękuję za pomoc, jesteś wielka!

A taką tęczę zobaczyłam przez okno rano gdy wstałam ( zdjęcia robione z mojego balkonu )




A skoro niedziela, to oczywiście na stole ciasto. Dzisiaj serwuję drożdżowca ( przepis w Przepiśniku ) z jabłkami i śliwkami pachnącego cynamonem. Udało zrobić mi się zrobić zdjęcie, jak była pełna blacha, teraz już pozostały nędzne resztki:)





Pozdrawiam Was serdecznie, dziękując za odwiedziny.
Przypominam o ŁAPANIU LICZNIKA.
Będę wdzięczna za wszelakie uwagi dotyczące wprowadzonych zmian :)


piątek, 22 sierpnia 2014

Złap licznik ( 3 )

Nawet nie myślałam, że tak szybko będę ogłaszała trzecią już edycję ZŁAP LICZNIK. Ponieważ liczba odwiedzin minęła 5000 - łapiemy 5555.


                                                            Zapraszam do zabawy!!!

Dziękuję za Wasze wizyty w Kąciku, z przyjemnością czytam Wasze komentarze.
Pozdrawiam

środa, 20 sierpnia 2014

Wspólne czytanie i dzierganie ( 18 )

Minął prawie tydzień od ostatniego posta. Dopadł mnie w piątek jakiś paskudny wirus i na nic nie miałam siły i ochoty. Leżałam, próbowałam trochę czytać, o robótkach nie było mowy... Podglądałam Was, trochę komentowałam, ale z powodu choroby nawet nie sprawiało mi to przyjemności.
Od wczoraj czuję się trochę lepiej, sięgnęłam nawet po igiełkę i trochę nią pomachałam:)
Dziś środa, więc wspólne czytanie i dzierganie.


Czytelniczo - skończyłam "Pod ziemią w Villett" Ingrid Hedestrom, przeczytałam "Perfumy Prowansji" Fredericka D'Onaglii, aktualnie czytam "Ciemną stronę księżyca" Nory Roberts i "Opactwo świętego grzechu" Kidd Sue Monk.


Pięknie pachnąca opowieść ( z elementami kryminału ) o rodzinie. Alexandra i Julien dziedziczą rodzinną wytwórnię kosmetyków i było by wszystko dobrze, gdyby nie tajemnice z przeszłości i "zły" charakter chcący przejąć ich fabrykę.

Dobra lektura na letnie wieczory.






Zdjęcie okładki dzięki lubimyczytac.pl


Jessie wyrusza w podróż do Południowej Karoliny na wieść o wypadku matki. Próbuje tam rozwiązać tajemnicę śmierci ojca, za którą być może kryje się zakonnik z pobliskiego klasztoru.

Co dalej... jeszcze nie wiem :)




                                                                                                
                                                                                                        Zdjęcie okładki  dzięki lubimyczytac.pl




Po traumatycznych przejściach i terapii Reece wyrusza w podróż, w poszukiwaniu nowego miejsca do życia. Jednak rzeczywistość jej nie sprzyja...











Robótkowo sięgnęłam po Mateczkę... Zostało już niewiele... Jak dobrze pójdzie, być może do końca tygodnia ją skończę.






Z powodu bardzo złego samopoczucia nie poinformowałam o ZŁAPANIU LICZNIKA. Szczęście tym razem uśmiechnęło się do Klaudii prowadzącej blog Apetyczny kąsek. Ponieważ Klaudia dostała prawo wyboru niespodzianki... będę ją dopiero robiła ( pokażę później ). Kolejna edycja przy 5555.

I tradycyjnie zapraszam na ciacho biszkoptowo-olejowe z owocami.








Na dzisiaj już wszystko...
Dziękuję za to, że tu bywacie... cieszy mnie to bardzo. Witam nową obserwatorkę, rozgość się moja droga.
Pozdrawiam serdecznie

czwartek, 14 sierpnia 2014

Powrót do rzeczywistości :)

Witam Was wszystkich... wróciłam z krótkich wakacji ( w sumie lepsze takie, niż żadne ). Właściwie przyjechałam już wczoraj wieczorem, jednak byłam tak zmęczona, że tylko zajrzałam tu na moment i padłam. dzisiaj natomiast musiałam "odgruzować" mieszkanie po "kawalerskim życiu" mojego ojca i syna. Ciężko było... ale dałam radę :)
Nie myślcie, że podczas wyjazdu próżnowałam... nic z tego, szydełkowałam na potęgę co pokazuję
 ( jeszcze nie wyprane i nie usztywnione )



 







Na kawałeczek żółtej zabrakło mi nici... muszę poszukać po pasmanteriach, może uda mi się znaleźć coś pasującego :)



Ostatnie dwa zdjęcia, to biała serwetka o średnicy ok. 30 cm.

Z resztek nici pozostałych z podkładek powstały jeszcze cztery zakładki do książek... przy dwóch pojawią się jeszcze zawieszki :)






Robótkowo już się "wyspowiadałam" :), teraz kolej na prezentację książeczek... chociaż zdecydowanie więcej szydełkowałam niż czytałam :)

Na pierwszy ogień Magdalena Kordel i "Okno z widokiem".


Zdjęcie okładki z lubimyczytac.pl

Róża - wykładowca na wyższej uczelni, ucieka na wieś, do domu swojej babci, aby uspokoić nerwy po skandalu, w jaki została wkręcona ( fotomontaże ) przez koleżankę z pracy. Na miejscu dowiaduje się, że jeden z "przedsiębiorców" zamierza zbudować hale magazynowe w miejscu, gdzie stoi kapliczka z figurą 
św. Antoniego. Bohaterka porusza "niebo i ziemię"...  i Antoni pozostaje na swoim miejscu. Do tego rodzinna tajemnica...
Czyta się bardzo dobrze... jak wszystkie książki autorki.

Poza tym ( dwa już przeczytane, trzeci w trakcie ) kryminały z Czarnej Serii z sędzią śledczą Martine Poirot w roli głównej 

 
Zdjęcia okładek z lubimyczytac.pl

W każdej z części bohaterka rozwiązując współczesną zagadkę kryminalną, rozwiązuje równocześnie 
( niejako przez przypadek ) tajemnicę z przeszłości. Czyta się rewelacyjnie, bohaterowie dobrze scharakteryzowani, intryga wciąga... i rozwiązanie bywa zaskakujące.

Żeby osłodzić Wam tego przydługiego posta zapraszam na ciasto drożdżowe ( uwaga! - jeszcze gorące :) ).






Licznik przekroczył 3000... zapraszam, więc na drugą odsłonę ZŁAP LICZNIK - łapiemy 3333!




Teraz to chyba już wszystko...
Dziękuję za odwiedziny, pozostawione komentarze...
Pozdrawiam