niedziela, 28 lutego 2021

Luty

 Minął luty... Jakoś szybko. 

Co przeczytałam?  Sześć książek, różnych, jednych lepszych, drugich gorszych... jak zawsze.


Dodatkowo do omawiana z uczniami musiałam sobie przypomnieć "Pana Tadeusza" A. Mickiewicza, "W pustyni i w puszczy" H. Sienkiewicza, "Stowarzyszenie Umarłych Poetów" N.H. Kleinbaum i "Kamienie na szaniec" A. Kamińskiego.  Taka praca... niby co roku to samo, ale pamięć należy odświeżyć.


W robótkach też się trochę podziało. Skończyłam strzałkę, nie zdążyłam zrobić jej zdjęć, poszła sobie do nowej właścicielki.

Skończyłam kocyk, mała Księżniczka może już przychodzić na świat.




Tester jakości musiał się załapać na zdjęcia :)

Aktualnie trzy robótki:

- chusta Kalinda ze wzoru od MyCrochetory


- szmatko-maskotka 



- chusta Hypnosis według projektu  Crochet Frog  robiona w ramach CAL-u. Jestem trochę w tyle, ale niestety doba ostatnio się jakoś skurczyła i nie nadążam.



Jutro już marzec, co nam przyniesie jeszcze nie wiadomo...

Życzę Wam spokoju i normalności w tym nienormalnym czasie:)