środa, 27 kwietnia 2016

Wspólne czytanie i dzierganie ( 60 )

Witajcie... Zacznę od podziękowań. Od razu człowiekowi lepiej jak poczyta tyle życzeń powrotu do zdrowia :) Gdyby miały jeszcze one jakąś tajemniczą moc sprawczą, aby wszystko się już skończyło, oczywiście z pozytywnym skutkiem. Niestety miniony tydzień był znowu gorszy... ale nie będę Was tym katowała.
Postanowiłam, że przynajmniej w środy posta ( sama lub przy pomocy syna) napiszę to piszę.
Robótkowo prawie nic nie zdziałałam, postawiłam jedynie kilka krzyżyków w metryczce, ale nie ma co pokazywać.
Książki, o których pisałam, skończyłam. Być może któraś z Was czytała czwartą część Millennium. Dla mnie właściwie nie ma różnicy stylu po zmianie autora, a po przeczytaniu odnoszę wrażenie, że będzie kontynuacja, bo przecież nie wszystko zostało zakończone...

Aktualnie koleżanka przyniosła mi pięć części thrillerów Simona Becketta o antropologu sądowym  doktorze Davidzie Hunterze. Kończę właśnie część pierwszą "Chemię śmierci". Wciągnęła mnie dosłownie. Szukam wolnej choćby chwileczki, aby przerzucić kilka stronek.

Pozdrawiam serdecznie. Życzę spokoju i wypoczynku oraz czasu na książeczki i robótki, no i ciepełka i słoneczka odrobinę:)


środa, 20 kwietnia 2016

Wspólne czytanie i dzierganie ( 59 )

Witajcie... ostatni wpis pod tym tytułem pojawił się 18.11.15r. Nie znaczy to, że od tamtej pory nic nie czytałam... czytałam bardzo dużo, bo pomagało mi to w trudnych chwilach walki z chorobą. Mam nadzieję, że dam już radę ( i będę miała siłę i ochotę ) wrócić na stałe do blogowego świata i WDC... Jest już dobrze, ale...

Podczas nieobecności na blogu mój syn uzupełniał wpisy przeczytanych przeze mnie książek w Książkowisku, Wyzwaniu czytelniczym 2016 oraz na Lubimy Czytać. Jeżeli ktoś ma ochotę spojrzeć ile książeczek pochłonęłam, to zapraszam.
Robótkowo trochę gorzej... niby coś tam robiłam... ale postępy są znikome i nie ma się czym chwalić. Aktualnie pracuję nad metryczkami dla bliźniąt, które przyszły na świat u znajomych Filipa. Zaczęłam od niebieskiej dla chłopca, później będzie różowa dla panienki.
Czytelniczo... jak zawsze kilka tytułów na tapecie.
Na czytniku czwarta część Millenium. Długo się do niej zabierałam, bo obawiałam się cóż to za kontynuacja, jeżeli napisał inny autor. Jednak mile jestem zaskoczona... rewelacyjnie się czyta, jakby żadnej zmiany nie było. W wersji papierowej dwie książeczki. Do pracy "Tajemniczy ogród", a dla przyjemności "Notoryczna panna młoda" Jolanty Król. Rzecz lekka, w miarę przyjemna, o czterdziestoletnich przyjaciółkach szukających szczęścia. Taki zapełniacz czasu na gorsze chwile ( które jeszcze się pojawiają ).


Na dzisiaj tyle... Dziękuję, za Wasze odwiedziny w Kąciku mimo mojej nieobecności.
Pozdrawiam serdecznie