środa, 30 kwietnia 2014

Wspólne dzierganie i czytanie ( 4 )

Kolejna środa, czyli czytamy i dłubiemy. Na szydełku nadal bieżnik, został mi jeszcze kawałeczek, a książeczka... oczywiście prezent od Moniki Oleksy i jej "Ciemna strona miłości". Dopiero wczoraj mogłam zacząć jej czytanie i jestem oczarowana. Historia Małgosi i jej rodziny porwała mnie. Fabuła, to samo życie... Styl, język... Doczytałam do połowy i niecierpliwie czekam na ciąg dalszy ( czyli wolną chwilkę, aby spokojnie zasiąść z książką i herbatką ).


Od jutra zaczynają się SAL-e, na które się zapisałam. Nie wiem, jak się wyrobię, ale jakoś to będzie :)

Pozdrawiam serdecznie. Odpoczywajcie ( ale niekoniecznie od robótek i książeczek ) wszak zaczyna się kolejny długi czas wolny.
Zapraszam ponownie w progi Kącika.

poniedziałek, 28 kwietnia 2014

"Zakręcona" nareszcie skończona...

Jak tytuł wskazuje zakończyłam zmagania z "zakręconą" serwetką.
Na początku trochę danych technicznych:
- wzór - "Szydełkowanie. Serwetki i obrusy" nr 3/2012
- nici - nie wiem :) ( jakiś czas temu dostałam trochę różności od znajomej starszej pani, która stwierdziła, że już kończy z robótkami ), zużyłam jedną szpulkę
- szydełko - 1,5 mm
- średnica ok. 48cm ( nie usztywniona, tylko lekko podprasowana ).
A prezentuje się następująco














Zakwitł w pełni maczek ( na prezent, zamówiony )





Lada moment dołączy do niego słonecznik, ale jeszcze mi trochę xxx brakuje.
Jakoś ostatnio mam większą ochotę na szydełkowanie, niż wyszywanie ( chociaż zbliża się termin SAL-owy i trzeba będzie odłożyć szydełko ), dlatego "zrobił się" już prawie cały bieżnik na ławę ( brakuje połówki ostatniego kwadratu i wykończenia )






Coś mi zdjęcia niektóre wychodzą zamazane lekko, chyba rączki się trzęsą :)
I to by było na tyle. Więcej już niczym nie mogę się pochwalić. Lecę kończyć słonecznika i bieżniczek.
Dzisiaj jeszcze dostałam zamówienie na zazdroskę do kuchni, ale koleżanka ma się zdecydować na wzorek. Jak coś zdziałam w tym kierunku, to nie omieszkam się pochwalić.

Pozdrawiam wiosennie, zielono-słonecznie wszystkich zaglądających do Kącika, dziękuję za komentarze i zapraszam ponownie.

czwartek, 24 kwietnia 2014

Poświąteczna niespodzianka

Jakiś czas temu na blogu "Sabinkowe czytanie w obłokach bujanie" Monika Oleksa ogłosiła konkurs - zabawę na krótką wypowiedź "To co nadaje sens mojemu życiu, to...". Z wielkim zaskoczeniem znalazłam siebie wśród osób wytypowanych do nagrody. I właśnie dzisiaj odebrałam z poczty przesyłkę, w której znalazłam






a po otwarciu książeczki okazało się, że znajduje się w niej piękna dedykacja Autorki





Poświąteczna niespodzianka bardzo mnie ucieszyła, tym bardziej, że nie należę do osób mających szczęście w różnego rodzaju konkursach, a tu nagroda... i to w dodatku KSIĄŻKA - czyli coś co kocham na równi z robótkami ręcznymi.

Dziękuję wszystkim za odwiedziny mojego Kącika. Jeżeli tu wracacie to znaczy, że zaakceptowałyście moją osóbkę w blogowym światku.  Za pozostawione komentarze serdecznie dziękuję i proszę o więcej :)
Pozdrawiam serdecznie i zapraszam ponownie.

środa, 23 kwietnia 2014

Wspólne dzierganie i czytanie ( 3 )

Dzisiaj środa, więc czytamy i dłubiemy. W moim wypadku nadal bardziej czytanie, chociaż kawałek zakręconej serwetki powstał.
Co aktualnie czytam?  "Wystarczy chwila" Penny Vincenzi.
Na autostradzie dochodzi do makabrycznego wypadku, który ma wielki wpływ na grupę osób właśnie wtedy się tam znajdujących. Jak na razie czyta się bardzo dobrze i mam nadzieję, że tak pozostanie.




Dzisiaj odebrałam zamówione w Matrasie czytadła, takie lekkie, babskie, dobre po ciężkim dniu.






Wczoraj późnym wieczorem zadzwonił do mnie mój kolega z pracy i poprosił o zrobienie kilku małych drobiazgów, które potrzebuje na prezenty dla zaprzyjaźnionych Niemców. Trochę poszperałam w swoich zasobach. Znalazłam kawałki kanwy, motywy kwiatowe i małe ramki typu passe-partout... no i zaczęłam działać. jak na razie jeszcze niewiele powstało, ale przynajmniej odciągnęło mnie od Rosetty.


Dziękuję za odwiedziny. Zapraszam ponownie.
Pozdrawiam.

poniedziałek, 21 kwietnia 2014

Rączki swędzą...

Witam końcowoświątecznie. Ostatnie dni spędziłam leniwie. Po robótki nie sięgałam, trochę czytałam, aż sama sobie się dziwię, że tak zmarnowałam tyle wolnego czasu. Być może związane to jest z faktem, że na mojej "Wieczerzy" muszę wypruć około 450-500 krzyżyków, a to zniechęca - przynajmniej mnie. ale cóż za swoją nieuwagę trzeba płacić i błędy naprawiać. Jak na razie odłożyłam tę kanwę na bok, jak mi złość minie, usiądę, wypruję i będę dalej wyszywała.
Do początku maja pozostało trochę czasu, a mnie rączki swędzą, aby rozpocząć wyszywanie "Rosetty". Materiały mam przygotowane, teraz musi tylko nastać odpowiedni czas.
Wybrałam kanwę, tą samą na której powstaje "Wieczerza" i mulinę Ariadny nr 1573 - ciemne bordo wpadające w brąz, jako kolor wiodący. Zastanawiam się jeszcze nad ( ewentualnie ) drugim kolorem, chociaż coraz bardziej jestem przekonana do "Rosetty" jednobarwnej. Muszę nad tym jeszcze pomyśleć.




Wszystko uszykowane, jak widać powyżej... teraz tylko muszę uzbroić się w cierpliwość ( ciężko będzie ) i poczekać do 1 maja.
Dziękuję za Wasze odwiedziny. Zapraszam ponownie.
Pozdrawiam

piątek, 18 kwietnia 2014

Życzeniowo... choć deszczowo

Dzisiaj obudził mnie szum deszczu i choć było to już ponad trzy godziny temu... nadal pada. W takie dni najchętniej przeleżałabym pod kocem z kubkiem herbaty i dobrą książeczką, ale jak to zrobić kiedy jeszcze niewiele do Świąt przygotowane. Muszę zebrać się w sobie i poczynić ostatnie zakupy ( chociaż jak siebie znam to syn jeszcze i tak będzie biegał do sklepu po "zapomniane"), upiec ciasta i mięska... i dosprzątać chałupkę. Użalam się tu nad sobą, a przecież wiem, że w Waszych domach jest podobnie. To przecież "magia świąt"...

A właśnie... Święta...

Staropolskim obyczajem dużo szynki życzę z jajem,
Niech zające i barany pospełniają Wasze plany.
Święta jest to czas wyżerki, więc porzućcie swe rozterki.
Niech to będzie czas uroczy
                                                  Życzę miłej WIELKANOCY.


środa, 16 kwietnia 2014

Wspólne dzierganie i czytanie (2)

Dzisiaj bardziej czytanie niż dzierganie. Trochę przesiliłam "łapkę" i ból nie pozwolił na zbytnie szydełkowe wariactwo :)
Aktualnie czytam "Namaluj mi słońce" Gabrieli Gargaś - lekka babska literatura w sam raz na odprężenie po przedświątecznych przygotowaniach. Z dziergania powstał  tylko jeden promień "zakręconej" serwetki ( zaczęłam kolejny, ale musiałam odłożyć ).


To tyle odnośnie środy.

Dzisiaj minął miesiąc od dnia kiedy odważyłam się dołączyć do Waszego grona. Nawet w najśmielszych marzeniach nie przypuszczałam, że mi się to uda. A jednak!
Bardzo Wam wszystkim dziękuję za wszystkie miłe komentarze i dodawanie otuchy w trudnych chwilach. 
Po pierwszym miesiącu na blogu pojawiło się dziesięć obserwatorek i miałam 330 wejść.
Teraz wiem, że jesteście Wspaniałymi Babkami i można na Was liczyć.
Jeszcze raz BARDZO DZIĘKUJĘ!

.

wtorek, 15 kwietnia 2014

Jednak nałóg... to nałóg

Jak tytuł wskazuje nie wytrzymałam i pomimo bólu ręki musiałam sobie podziergać. I tak skończyłam serwetkę prezentowaną wcześniej.
Wzór: Robótki Ręczne nr 2 ( luty 1993 )
Nici: Altun Basak MAXI kolor ecru ( 2 motki po 565 metrów )
Wielkość: ( bez prania i prasowania ) średnica 110 cm

A prezentuje się tak:

I jeszcze lekkie zbliżenia















A żebyście nie pomyślały, że leniuchuję zaczęłam już kolejną "zakręconą" serwetkę







Dziękuję za miłe komentarze. Witam nowo zaglądających, mam nadzieję, że zagościcie na dłużej w moim Kąciku.
Pozdrawiam serdecznie

niedziela, 13 kwietnia 2014

I znowu jutro do pracy...

Zgodnie z tytułem jutro poniedziałek i czas do pracy. Wolne dni jakoś mijają coraz szybciej. Przepraszam wszystkich zaglądających do Kącika - dzisiaj nie będzie zdjęć prac... mam kontuzjowaną prawą dłoń i niestety przez kilka dni robótki muszą pozostać w koszyku. Zapisałam się dzisiaj na SAL, nie wiem co prawda, czy uda mi się podołać wyzwaniu, ale chyba warto spróbować. Dzisiaj skończę wreszcie "Tajemnicę Filomeny" - nawet na czytanie brakuje mi czasu. W kolejce czekają już kolejne książeczki, a ponadto oczekuję na przesyłkę z kolejnymi tytułami. Święta coraz bliżej...
Pozdrawiam wszystkich.

środa, 9 kwietnia 2014

Wspólne dzierganie i czytanie ( 1 )

Z wielką przyjemnością przyłączyłam się do akcji "Wspólne dzierganie i czytanie", w myśl której co środę czytamy i "dłubiemy". Dzisiaj, pomimo braku czasu, udało mi się wydziergać trzy okrążenia serwetki i przeczytać 48 stron książki. Niezbyt jestem zadowolona z wyniku. Za tydzień spróbuję wygospodarować więcej czasu na swoje ulubione rozrywki, chociaż nie jestem pewna jak mi to wyjdzie.
Pozdrawiam wszystkie "czytaczko-dziergaczki".
Dziękuję wszystkim za odwiedziny i miłe przyjęcie do grona blogowiczek.


wtorek, 8 kwietnia 2014

Kolejne karteczki i czytadełko...

Witam serdecznie wszystkich zaglądających do mojego Kącika. Od niedzieli powstało kilka nowych karteczek, ale nie wszystkie zdążyłam sfotografować, bo były zabierane właściwie spod igły :)
Dzisiaj skończyłam dwie ostatnie, w tym roku już więcej wielkanocnych nie robię.

 Na pierwszej kurczak woła "Kto mnie stąd uwolni?"



Druga jest kaczucha w różowych botkach na obcasie, poprzednia była w bordowych kaloszach i bardzo się spodobała, dlatego zostałam poproszona o następną.






A tak wyglądają razem





Chciałabym jeszcze pokazać "Słoneczniki", które powstały jakiś czas temu. To mój jeden z ulubionych obrazów, więc nie mogłam się oprzeć pokusie... i wyszyłam. Tym bardziej, że w "Kokardce" mogłam go nabyć za nazbierane punkty.





W międzyczasie ( czytaj: w nocy ) poczytuję sobie książkę, którą dostałam od siostry na urodziny ( po wcześniejszym złożeniu zamówienia na nią :) ).

Rewelacyjnie się czyta i wręcz niewiarygodne, że coś takiego mogło się wydarzyć. Muszę koniecznie zobaczyć film, żeby mieć porównanie.
Coraz bliżej święta, a ja z dnia na dzień czuję coraz więcej niechęci do nich. Prawdę powiedziawszy nigdy ich nie lubiłam, a teraz coraz bardziej się to pogłębia.





Pozdrawiam serdecznie

niedziela, 6 kwietnia 2014

Karteczki i nie tylko

Z wielkim bólem ( jakoś nie mam zbytniej ochoty na dłubanie kartek w tym roku ) powstały trzy karteczki wielkanocne. Kartki wyszywam na plastikowej kanwie, są wtedy trwalsze i ( moim zdaniem ) lepiej wyglądają. Do niedawna wyszywałam ich całe mnóstwo. W tym roku bym chyba nie zrobiła żadnej gdyby nie zamówienia od koleżanek.
A oto efekty...







I jeszcze "Ostatnia wieczerza" specjalnie dla Ireny prowadzącej Babuchowe Robótki. Mam zdecydowanie mniej niż ona... ale jeszcze nadrobię :)



Pozdrawiam wszystkich zaglądających do Kącika i bardzo dziękuję za odwiedziny.
Życzę miłej niedzieli. Zmykam produkować karteczki.

sobota, 5 kwietnia 2014

Trochę tego i owego

Bardzo ciężki był dzisiejszy dzionek, jak to zwykle w sobotę bywa. Niby powinnam choć trochę odpocząć, ale jakoś się nie układa.
Rano piekłam torta dla syna, musieliśmy w końcu zaprosić rodzinkę na jego 18-nastkę. Torcik wyszedł bardzo dobry, a przed zniknięciem prezentował się tak






Nareszcie mam w miarę sprawny aparat, dlatego mogę zaprezentować kila swoich prac, które co prawda powstały już jakiś czas temu, ale wtedy nie prowadziłam bloga.

Na początek Cyganeczka



Później powstała Madonna z dzieciątkiem





A to Siwek, wyszyty specjalnie dla Filipa





Uwielbiam storczyki, a w ostatnim tygodniu dostałam dwa takie okazy



















Na dzisiaj zmykam dłubać karteczki... jakoś idzie mi to bardzo opornie.
Miłego wieczorku życzę.

czwartek, 3 kwietnia 2014

Kolejny zwykły dzionek







Dzisiaj trochę o życiu i o książkach.

Wczoraj moje rodzone dziecko omal nie przyprawiło mnie o zawał serca.
Było to tak...
Wróciłam z pracy, przygotowałam obiad i usiedliśmy z ojcem ( mieszkam ze swoim ojcem po śmierci mamy) żeby zjeść. Nagle słyszę, że ktoś grzebie przy zamku w drzwiach wejściowych. Zamarłam... poszłam szybko do przedpokoju, a do domu wchodzi moje dziecko ( na co dzień uczy się w szkole 50 km od domu i jest w internacie ) z przepięknym storczykiem i zaczyna mi śpiewać " 1000 lat ". Zrobił mi niesamowitą niespodziankę urodzinową, chociaż z jednodniowym opóźnieniem.
Jednak przestraszyłam się bardzo...

Co do książek to ostatnio połknęłam "Wędrówkę przez słońce"- opowieść o siostrach uwięzionych w domach publicznych, rozdzielonych i dzięki pomocy obcych osób połączonych ponownie. Piękna, wzruszająca, dająca do myślenia lektura.


Okładka książki Wędrówka przez słońce



Aktualnie kończę "Zorkownię" - opowiadającą o pracy wolontariuszki w hospicjum, umiejętności radzenia sobie ( a może godzenia się ) z pożegnaniami. Książka dla mnie wstrząsająca... może ze względu na osobiste przeżycia. Jednak polecam gorąco!




wtorek, 1 kwietnia 2014

A może tu mi szczęście dopisze...

Nie umiem dodawać jeszcze banerków na boczku... Dlatego ląduje on tutaj...

Kolejny roczek przybywa...

I znowu dni płyną bardzo szybko. W sobotę moje dziecko osiągnęło pełnoletność ( a niedawno był taki maleńki :) ), a dzisiaj sobie muszę w wieku zmienić sobie cyferkę. Co prawda niektórzy mówią, że wiek to rzecz względna i chyba coś w tym jest. Osobiście uważam, że zawsze mam 18 lat... tylko VAT coraz wyższy.
Życzę wszystkim pięknego dnia.

Ponieważ mam mały problem z aparatem fotograficznym :( na razie nie mogę dodać zdjęć. Uzupełnię zaległości wkrótce.