Udało się... zdążyłam w środę :)
Staram się przeorganizować trochę swój czas i obowiązki ( i te domowe i zawodowe ), aby wrócić w pełni na tory robótkowo - czytelnicze. Nie co dzień udaje mi się zrealizować zamierzenia, jednak wszystko idzie w dobrym kierunku:)
Robótkowo kończę miniaturkę Madonny ( zostało dosłownie kilka krzyżyków ), po jej skończeniu mam zamiar wyszyć jeszcze dwie takie same:)
Czytelniczo, znowu dwie książeczki. Na czytniku czwarta część opowieści o policjantach z Lipowa, czyli "Z jednym wyjatkiem" Katarzyny Puzyńskiej. Kolejna zagadka do rozwiązania, a jej sedno tkwi daleko w przeszłości. Bardzo podobają mi się książki tej autorki, czyta się je "jednym tchem", trudno się oderwać:) W wersji papierowej "Droga do domu" Gabrieli Gargaś. Dopiero jestem po kilku stronach, więc trudno cokolwiek konkretnego napisać. Z opisu wiem, że to opowieść o pięciu kobietach, które spotykają się w czasie podróży...
Odwiedziłam w poniedziałek bibliotekę i przyniosłam z niej kilka książeczek:)
Ostatnio jak kleiłam kartki, używałam bardzo niecenzuralnego języka męcząc się z klejem. A wczoraj od mojego syneczka dostałam
z komentarzem: " Już dawno mówiłem żebyś sobie kupiła. I nie rzucaj mięsem więcej". Kochane mam dziecko, prawda?
Witam wśród obserwatorów nową duszyczkę, Ewę Jurewicz. Mam nadzieję, że zagościsz na dłużej i znajdziesz u mnie coś ciekawego.
Pozdrawiam serdecznie
Etykiety
Alex
(21)
Amigurumi
(3)
Apilkacje maszynowe
(1)
Boże Narodzenie
(7)
Buciki dla dzieci.
(2)
Candy
(9)
Chusty
(14)
Creative Blog Tour
(1)
Dni Morza
(1)
Druty
(10)
Hafciarska lista życzeń
(7)
Haft gobelinowy
(22)
Haft krzyżykowy
(89)
Haft matematyczny
(2)
Haftowane drobiazgi
(29)
Kartki okolicznościowe
(38)
Kocyki
(5)
Konkurs
(4)
Krasnale
(3)
Książki
(103)
Książkowe wyzwanie 2015
(28)
Książkowe wyzwanie 2016
(21)
Kulinaria
(27)
Kwiaty na balkonie
(2)
Metryczka
(1)
Metryczki
(5)
Obrazy haftowane
(31)
Obrazy mojej Mamy
(1)
Ośmiorniczki dla wcześniaków
(2)
Podkładki
(11)
Prezenty
(17)
Pudełka
(1)
SAL bożonarodzeniowy
(6)
SAL Księżycowy
(7)
SAL Rosetta
(3)
SAL z imbryczkiem
(4)
Serwetki haftowane
(2)
Serwetki szydełkowe
(47)
Storczyki
(8)
Swetry
(2)
Szczecin
(1)
Szydełko
(6)
Szydełkowe firanki
(2)
Świątecznie
(7)
Trochę rymów
(1)
Wielkanoc
(7)
Wnusia
(1)
Wspólne czytanie i dzierganie
(81)
Wycieczka
(3)
Wyślij prezent na urodziny
(2)
Wzory szydełkowe
(5)
Zabawa wyzwaniowa u Hanulka
(3)
Zabawy blogowe
(8)
Zakładki
(9)
Zakupowo
(12)
Zdjęcia
(3)
Złap licznik
(5)
Zmiany
(1)
Bardzo się mi podoba jak piszesz "przyniosłam kilka książeczek", po czym pokazujesz taki ładny stosik :)Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńEwuś, poszłaś " po rozum do głowy" i wreszcie przeorganizowałaś sobie swój czas, może to za sprawą tych "kilku książeczek", może doszłaś do wniosku, że czas na zmiany.
OdpowiedzUsuńMiniaturka fajna, świetnie się ją wyszywa, sama zrobiłam ich sporo, chociaż teraz co innego mam na " tapecie" do haftowania, ale taki drobiażdżek warto mieć w zanadrzu, zawsze się przyda.
Pozdrawiam.)
No, no! Ładne mi kilka książeczek. Czytaj i opowiadaj.
OdpowiedzUsuńPodziwiam hafcik, bardzo ładny. Mnie brakowałoby cierpliwości. Pozdrawiam
Jestem ciekawa kolejnych recenzji :) U mnie też królują głównie książki, ale takie obowiązkowe a nie dla przyjemności
OdpowiedzUsuńZaraziłaś mnie Puzyńską - przeczytałam pierwszy tom, rewelacja, drugi i trzeci czekają na nocnym stoliku, a czwarty już zarezerwowałam w bibliotece. Mam nadzieję, że będą kolejne.:)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się te Twoje kilka książeczek z biblioteki - ja przynoszę po jednej. Madonna bardzo ładna i choć krzyżykowa nie jestem, to mam ochotę ją wyszyć.
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się Twój blog.Chętnie z niego będę korzystać,gdyż też uwielbiam czytać.
OdpowiedzUsuńJa nie mogę się przeorganizować, dyrekcja ciągle organizuje nam wolny czas:(
OdpowiedzUsuńObrazek na pewno już wyszyty;) Lubię go i pewnie znów się za niego zabiorę.
Pokaźny zestawik książek;) Również odwiedziłam bibliotekę, tylko na czytanie, tyle ile bym chciała, czasu brak, a do podusi padam po 3-4 stronach:(
Pistolet też zakupiłam(innej firmy), co prawda jeden mam, ale zbliżają się święta i często z córcią potrzebujemy równocześnie;)
Pozdrawiam Ewuś:)
Dziękuję Ewciu za miłe powitanie!
OdpowiedzUsuńBardzo lubię czytać choć coraz trudniej mi znaleźć czas na wszystkie swoje pasje. Jednak co wieczór sięgam po książkę, czasem po prostu nad nią usypiam.
Nigdy nie używałam pistoletu, pracuję z Magikiem - jest niezawodny. Hafcik śliczny!
Cieplutko pozdrawiam i życzę Ci miłej niedzieli.
Śliczny hafcik; sama mam na niego chrapkę tylko muszę skończyć zamówione aniołki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
"Dziecko" naprawde kochane ;) W zeszlym roku robilam stroik i pistolet na klej (podkradziony od meza) bardzo sie przydal ;)
OdpowiedzUsuń