Wstyd się przyznać, ale nadal czytam te same książki co w ubiegłym tygodniu:( Robótkowo udało mi się zacząć jakąś szydełkową dłubaninkę, o hafcie na razie nie ma mowy:)
Pokazywałam jakiś czas temu dwa misiaczki w woreczkach, które miały trafić na karteczki z okazji chrztu... i trafiły... i prezentują się tak
Niby urlop się zaczął, a mi brakuje czasu. Co prawda "odgruzowałam" trochę mieszkanie, poprałam i poprasowałam zaległości, jakie się nie wiadomo skąd wzięły, a resztę czasu pochłania nasza mała "bestia" - Alex:) Dzisiaj skończył siedem tygodni. Jest bardzo ciekawski, a ostatnio odkrył, że można wleźć do lodówki i teraz trzeba bardzo uważać, bo chwila nieuwagi i...
Maluch uwielbia jeść... praktycznie co trzy godziny "wciąga" michę... pierwsze śniadanie zjada około 4 nad ranem:)
Tu specjalnie postawiłam butelkę wody, aby lepiej było widać jego wielkość, bo na zdjęciach wydaje się wyjątkowo duży:)
A najsłodszy jest jak śpi... tylko szkoda, że tak mało:)
Dziękuję za Wasze liczne odwiedziny oraz pozostawiane komentarze. Miło mi, że mimo niewielu pokazywanych ostatnio prac nadal zaglądacie do Kącika.
Pozdrawiam serdecznie