Dzisiaj co prawda niedziela, ale w tygodniu nie miałam czasu na napisanie. W szkole przygotowania do Święta Szkoły... czyste wariactwo, po 10-12 godzin w pracy, ale na szczęście już po... Dodatkowo od środy walczę z potwornym przeziębieniem... ledwie dycham, ledwie mówię... jestem do niczego:) O moim złym samopoczuciu może świadczyć to, że dziennie jestem w stanie przeczytać tylko około 20 stron, cierpię z tego powodu strasznie, ale niestety nie przeskoczę... choroba i zmęczenie biorą górę:(
Ale żeby nie było...
przeczytałam do końca "Z widokiem na wschód słońca" Victorii Hislop. Dobrze się czytało, ale nie powaliło mnie tak jak "Wyspa".
Ponadto skończyłam również Adama Formana "Sługi boże", świetnie napisana książka. Trzyma w napięciu ( chociaż wcześniej widziałam film ), no i dużo lepsza od ekranizacji.
Za mną również Jamie Ford "Hotel słodko-gorzkich wspomnień" historia miłości nastolatków w czasie wojny. On Chińczyk, ona Japonka, oboje mieszkający w Stanach Zjednoczonych. Po latach próba odnalezienia. Czytało się całkiem dobrze...
Przeczytałam również - Joanna Miszczuk "Nefrytowa szpilka". Historia Melanii, jej trudnego dzieciństwa, młodości i udowodnienie otoczeniu, że potrafi osiągnąć bardzo wiele nie mając pomocy znikąd. Świetna książka odsłaniająca nieco życie w Chinach w okresie cesarstwa i współcześnie.
A co aktualnie...
Na czytniku "Dom czwarty" Katarzyny Puzyńskiej. Kolejne śledztwo policjantów z Lipowa, a właściwie już z Brodnicy. Tym razem zaginęła w dziwnych okolicznościach komisarz Klementyna Kopp. Daniel, Weronika i Emilia wyruszają na jej poszukiwania... Kolejny doskonały kryminał polskiej autorki:)
W wersji tradycyjnej "Od kiedy cię nie ma"Louise Candlish. Opowieść o trzech przyjaciółkach, ich dzieciach i tragedii, która spowodowała wyjazd jednej z nich... Na razie tyle. Czyta się dobrze, ale zdrowie nie pozwala na zbyt dużo...
Robótkowo niestety stagnacja:(
No i oczywiście moje maleństwo - Aleks. Tym razem w czasie popołudniowej drzemki:)
Wczoraj zadzwoniła do mnie koleżanka z zaproszeniem na przedstawienie "METRO" Teatru Buffo. Pomimo złego samopoczucia nie mogłam odmówić... nie wiadomo, kiedy znowu będą grali w Szczecinie. Cóż mogę napisać... REWELACJA!! Niesamowite wrażenia...
Teraz się pochwalę jaki prezent dostałam od Syneczka na Mikołaja:)
Z takim zapasem mogę chorować:) Ale nie będę... jutro do pracy!
Pozdrawiam wszystkie zaglądające tu Duszyczki. Witam serdecznie nowych gości. Zaglądajcie, oglądajcie... skrobnijcie czasami kilka słów:)
I to już wszystko.
Pozdrawiam serdecznie
Przeczytałam również - Joanna Miszczuk "Nefrytowa szpilka". Historia Melanii, jej trudnego dzieciństwa, młodości i udowodnienie otoczeniu, że potrafi osiągnąć bardzo wiele nie mając pomocy znikąd. Świetna książka odsłaniająca nieco życie w Chinach w okresie cesarstwa i współcześnie.
A co aktualnie...
Na czytniku "Dom czwarty" Katarzyny Puzyńskiej. Kolejne śledztwo policjantów z Lipowa, a właściwie już z Brodnicy. Tym razem zaginęła w dziwnych okolicznościach komisarz Klementyna Kopp. Daniel, Weronika i Emilia wyruszają na jej poszukiwania... Kolejny doskonały kryminał polskiej autorki:)
W wersji tradycyjnej "Od kiedy cię nie ma"Louise Candlish. Opowieść o trzech przyjaciółkach, ich dzieciach i tragedii, która spowodowała wyjazd jednej z nich... Na razie tyle. Czyta się dobrze, ale zdrowie nie pozwala na zbyt dużo...
Robótkowo niestety stagnacja:(
No i oczywiście moje maleństwo - Aleks. Tym razem w czasie popołudniowej drzemki:)
Wczoraj zadzwoniła do mnie koleżanka z zaproszeniem na przedstawienie "METRO" Teatru Buffo. Pomimo złego samopoczucia nie mogłam odmówić... nie wiadomo, kiedy znowu będą grali w Szczecinie. Cóż mogę napisać... REWELACJA!! Niesamowite wrażenia...
Teraz się pochwalę jaki prezent dostałam od Syneczka na Mikołaja:)
Z takim zapasem mogę chorować:) Ale nie będę... jutro do pracy!
Pozdrawiam wszystkie zaglądające tu Duszyczki. Witam serdecznie nowych gości. Zaglądajcie, oglądajcie... skrobnijcie czasami kilka słów:)
I to już wszystko.
Pozdrawiam serdecznie
Ewuniu, przede wszystkim współczuję zamętu w szkole. U nas, odpukać, na razie spokój. Metro ogladałam juz chyba 2 lata temu, zresztą często jeździmy do teatru Buffo do W-wy, lubię ich przedstawienia. Zapasik książek ładny;) Wnioskuje z tego co piszesz że jednak zlikwidują posterunek w Lipowie:( Na razie czytam "Utopce".
OdpowiedzUsuńPrzeczytaj "Sieroce pociągi" Christiny Baker Kline.
Buziaczki Ewuś i zdróweczka Ci życzę:)
Przede wszystkim dużo zdrowia życzę, wszelkie choróbska jesienne proszę pogonić precz :)A "Metro" ciągle jeszcze grają ??? no, no, to już szmat czasu. Miała to szczęście, że widziałam je lata temu, jeszcze w pierwszej obsadzie.
OdpowiedzUsuńniezły zapasik
OdpowiedzUsuńZdrowka zycze i milej lektury:) Pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńZdrowia zycze :) pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDołączam do grupy "zdechlaków", u mnie w pracy pociągająco i smarkato, więc i ja się załapałam, Życzę Ci dużo zdrowia, bo nawet do czytania jest ono potrzebne:). Pozdrawiam cieplutko:). Małgosia.
OdpowiedzUsuńSynek kochany... ;) Mam "Złotą godzinę" - zapowiada się się świetnie :)
OdpowiedzUsuńDużo zdrowia życzę :)
OdpowiedzUsuńMikołaj przychodzący z książkami to mój ulubiony mikołaj! :)
OdpowiedzUsuńbardzo fajny prezent, a psinka urocza
OdpowiedzUsuń