Stąd też robótki musiały poleżeć w koszyku i poczekać na wolne chwile.
Mój Księżyc, na dzień dzisiejszy, wygląda tak
Ponadto przybyło również kawałeczek serwetki dla Zosi. Zostało jeszcze tylko sześć rządków do jej końca.
Wzór nieskomplikowany, ale dość dobrze się prezentuje.
Dziękuję za odwiedziny i pozostawione komentarze. Przypominam o "Łapaniu licznika" :).
Pozdrawiam serdecznie i życzę miłej i spokojnej niedzieli.
Pomału, pomału i do celu:). Serwetka taka eteryczna, daje dużo możliwości wykorzystania:).Intensywnie macham łapkami, co by załapać się na ten licznik:)). Pozdrawiam z pod deszczowych chmurek:). Małgosia.
OdpowiedzUsuń