sobota, 10 maja 2014

SAL Ksieżycowy - odsłona pierwsza

Postawiłam dziś pierwsze krzyżyki w SAL-u Księżycowym. Jeszcze ich niewiele, ale od czegoś trzeba zacząć. Ostatnie popołudnia spędziłam bardziej w kuchni, niż przy robótkach. Niektóre z Was przygotowywały kartki i pamiątki komunijne, ja natomiast piekłam ciasta na przyjęcia komunijne.
Stąd też robótki musiały poleżeć w koszyku i poczekać na wolne chwile.

Mój Księżyc, na dzień dzisiejszy, wygląda tak



Ponadto przybyło również kawałeczek serwetki dla Zosi. Zostało jeszcze tylko sześć rządków do jej końca.







Wzór nieskomplikowany, ale dość dobrze się prezentuje.

Dziękuję za odwiedziny i pozostawione komentarze. Przypominam o "Łapaniu licznika" :).
Pozdrawiam serdecznie i życzę miłej i spokojnej niedzieli.

1 komentarz:

  1. Pomału, pomału i do celu:). Serwetka taka eteryczna, daje dużo możliwości wykorzystania:).Intensywnie macham łapkami, co by załapać się na ten licznik:)). Pozdrawiam z pod deszczowych chmurek:). Małgosia.

    OdpowiedzUsuń