piątek, 11 listopada 2016

Wspólne czytanie i dzierganie ( 79 ) i trochę zmian w życiu...

Witam wszystkich zaglądających do Kącika... niestety z środy zrobił się piątek, ale jak to się mówi lepiej późno niż wcale:)
W kręgu obserwatorów pojawiły się nowe osóbki. Cieszę się, że tu trafiłyście i postanowiłyście pozostać na dłużej. Mam również nadzieję, że każda z was znajdzie coś dla siebie:)

No i czas na raport...
Nadal robi się zielone "coś":) i jeszcze inne rzeczy... ale o tym na razie sza...
Czytelniczo "na tapecie" tradycyjnie dwie książki. Na czytniku "Sługi boże" Adama Formana. Widziałam film ( doskonała rola Bartłomieja Topy - komisarz Warski ) i dlatego z ciekawością sięgnęłam po książkę... i już twierdzę, że jest dużo lepsza niż ekranizacja:)
W wersji papierowej "Z widokiem na wschód słońca" Victorii Hislop. Opowieść o konflikcie grecko-tureckim na Cyprze w latach 70-tych XX wieku. Mieszkańcy żyją obok siebie, pracują razem... a następnie stają po przeciwnych stronach... Czyta się bardzo dobrze:)





W tak zwanym międzyczasie ( od ostatniego posta ) skończyłam "Słowika" Kristin Hannah. To cudowna opowieść o latach II wojny światowej we Francji. Piękna i wzruszająca... naprawdę polecam:)
Nie zachwycił mnie natomiast "Pokój dla artysty" Marii Ulatowskiej i Jacka Skowrońskiego. Jakoś wcześniejsze książki Pani Marii lepiej się czytało...
Również nie trafiła do mnie "Tajemnica domu Helclów" Jacka Dehnela, Piotra Tarczyńskiego i in. Owszem klimacik mieszczański zachowany. Pięknie uchwycone postacie, szczególnie profesorowa Szczupaczyńska:), a jednak po kolejną część już chyba nie sięgnę.
A i jeszcze pochłonęłam czwartą już część cyklu "Stacja Jagodno. Serce z bibuły" Karoliny Wilczyńskiej. Lekka ( choć dająca do myślenia ), chwilami zabawna opowieść o przyjaźni i bezinteresownej pomocy.

Teraz o zmianach...
Po pierwsze moje dziecię wczoraj złożyło ślubowanie i zostało policjantem. Proces rekrutacji trwał od lipca i udało mu się przejść przez wszystkie etapy, a nie było to takie proste. Uroczystość odbyła się w Urzędzie Wojewódzkim... byłam widziałam...








Teraz w przyszłym tygodniu wyjeżdża na szkolenie ( ok. 7 miesięcy )... czyli zostanę sama z ojcem. Dobrze, że przynajmniej mam Alexa:)

Alex skończył dzisiaj pół roku i pomału wyrasta z wieku szczenięcego:)





Kolejna zmiana - podjęłam kolejne studia podyplomowe, w związku z czym mogę rzadziej pisać, ale obiecuję zaglądać do Was.

I to byłoby na tyle.
Jeszcze zapraszam na świeże ciacho drożdżowe z jabłkami i kruszonką... tylko ostrożnie bo bardzo gorące... dopiero wyjęte z piekarnika:)




Pozdrawiam serdecznie.

10 komentarzy:

  1. Na pewno ciekawe i warte przeczytania

    OdpowiedzUsuń
  2. zmiany faktycznie spore, gratulacje dla syna :)A Tobie życzę dużo chęci do nauki i ciekawej wiedzy do zdobycia.

    OdpowiedzUsuń
  3. U mnie nadal panuje K. Michalak i czytam kolejną jej książkę.
    Dużo zmian w Twoim życiu, ważne, że na lepsze :)
    Gratulacja dla dziecięcia!
    Gratulacje dla studentki!
    Pozdrawiam Alina

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj dzieje się u Ciebie, dzieje;) Przede wszystkim gratulacje dla syna:) Ewuniu podziwiam Cię, tyle obowiązków i jeszcze podyplomówka! Mnie już nikt i nic nie zmusi do żadnego dokształcania się, już mam przesyt:(
    Książki zapisałam. Szukałam Wyspy V.Hislop, nie było, wzięłam "Powrót", mam nadzieję że się nie zawiodę. Trochę jednak minie zanim po nią sięgnę, czytam o policjantach;)
    Buziaczki Ewuś:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A drożdżowca uwielbiam!!! Ukroiłam sobie solidny kawał;) Pycha:)

      Usuń
  5. Gratulacje dla syna. Powodzenia na studiach:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Gratulacje dla syna 😊 książki po opisach które przedstawilas wydają sie być ciekawe...moze i ja sie skusze przeczytać je 😊 pozdrawiam 😊

    OdpowiedzUsuń
  7. Gratulacje dla "dziecka".W trudnych czasach wybrał sobie pracę:)Potrzebna, a jakże nie doceniana służba.
    Aleks to już kawał psa:)))pomiziaj go ode mnie:)
    podziwiam Cię za podjęcie studiów:))moje dziecko po magisterce jeszcze cztery fakultety zrobiła,chciała piąty,ale w końcu stwierdziła,że już się jej nie chce uczyć:))ale i tak ją podziwiamy:))

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja też uważam,że książka jest dużo lepsza niż film!!!!Dziecię niech się cieszy tylko niech pamięta,że to jest praca na zasadzie rozkazu i nie ma nie mogę nie mam czasu,mam małe dziecko itp(wiem co mówię)Życzę dziecięciu z całego serca wytrwałości!!!!Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja też mam czytnik i wbrew wszystkiemu bardzo lubię na nim czytać :P Lubię też zwykłe książki - ale to fajna alternatywa tym bardziej że książek mam już bardzo dużo...

    OdpowiedzUsuń