sobota, 25 sierpnia 2018

Złapałam Virusa:)

Jakiś czas temu zamówiłam  Kokonki, aby zrobić sobie chustę... No, i przepadłam:)

Pierwszy na szydełko wskoczył popularny wzór Virus:) Trzydniowy "urobek" prezentuje się nastepująco






Niteczki są cudowne, delikatne, a robótka mięciutka...
Na jednej robótce się nie skończy... mam jeszcze dwa Kokonki. Podejrzewam, że pojawią się kolejne:)


Dziękuję za Wasze odwiedziny w Kąciku i pozostawione miłe słowa:)
Pozdrawiam serdecznie

sobota, 18 sierpnia 2018

Szydełkowe to i owo... i wymianka książkowa:)

Długo zbierałam się do napisania tego posta... jakoś znowu zaczyna mi brakować na wszystko czasu. Od poniedziałku niestety już powrót do rzeczywistości i codzienności... czyli praca czeka:(
Ale teraz to co już skończone.
Najpierw chusta dla kuzynki ( już u właścicielki, bardzo zadowolonej), którą solidnie przetestował Alex:)






Teraz obrus ( również już u nowej właścicielki... i też się podobał )






Z różnych resztek powstały trzy zakładki do książek:)






Aktualnie ( w oczekiwaniu na dostawę kokonków na chusty ) zaczęłam firaneczkę. Na razie tylko ścieg siatkowy, bo ozdobne ma być tylko wykończenie dołu...



Zaczęłam również pierwszy element do kolejnego obrusa ( już taki robiłam i pokazywałam fragmenty ). Ten ma być jeszcze większy od poprzedniego, no zobaczymy jak to wyjdzie...



Jadzia zaproponowała mi wymiankę książkową. Przesyłki powędrowały w dwie strony:) Ta, którą otrzymałam zawierała



oraz kubeczek do herbaty i filiżankę do kawy




Jadziu jeszcze raz serdecznie dziękuję, no i tak jak się umówiłyśmy współpracujemy nadal:)

A na moim balkonie zakwitły słoneczniki, na razie tylko dwa, ale mam nadzieję na więcej.




Pozdrawiam wszystkich zaglądających do Kącika. Dziękuję za każde pozostawione słowo.

czwartek, 2 sierpnia 2018

Jak pech... to nowy projekt :)

Witajcie... obiecywałam ostatnio pokazać skończony obrus. No i na obietnicach się skończy... to znaczy pokażę, ale nie skończony, bo na dwa okrążenia zabrakło mi nici, a do pasmanterii dowiozą dopiero w przyszłym tygodniu:(

Na dzień dzisiejszy ma 95 cm średnicy i prezentuje się tak






No, ale że w rękach coś muszę mieć:)... to zaczęłam wczoraj wieczorem chustę dla kuzynki. Lekki moherek ( ten sam, z którego robiłam chustę dla Ani ), kolor szary lub srebrzysty, tylko inny wzór





Dawno nie było mojego Alexa. Psina też bardzo ciężko znosi upały ( podobnie jak jej pani:) ). Dzięki temu, że jest u mnie muszę wychodzić z domu, bo inaczej bym wcale się nie ruszała nawet i przez kilka dni.
To taki mój "lek" (szczęście) na wszelkie bolączki:)





A na koniec piękne mieczyki ( gladiole ). Uwielbiam te kwiaty:)



Pozdrawiam serdecznie wszystkich zaglądających do Kącika. Dziękuję za  każde pozostawione słowo... motywują mnie one do życia:)