środa, 5 listopada 2014

Wspólne czytanie i dzierganie ( 29 )

Kolejna środa z Maknetą :)

Dziękuję Wam za wsparcie i słowa otuchy. Dzięki nim nawet chorowanie jest łatwiejsze, chociaż niezbyt przyjemne.
Wracając w piątek od lekarza zaszłam do biblioteki po jakieś książki. Czytnik padł, a na tablecie syna, jakoś mi nie pasuje, chociaż trochę poczytuję.
Aby "uatrakcyjnić" sobie czas spędzany w domu przyniosłam






Jednak czytanie nie bardzo mi idzie :( choróbsko robi swoje, dlatego jeszcze żadnej z tych nie ruszyłam.
Poczytuję sobie "Dziecko do wzięcia" Chandry Hoffman. Rzecz o adopcjach pisana z trzech punktów widzenia: pracownicy agencji adopcyjnej, rodziców chcących oddać dziecko i tych, którzy na dziecko oczekują. Czyta się dobrze, chociaż chwilami aż ciarki człowiekowi po plecach latają.
Wróciłam również do magnolii, ponieważ znalazła się osóbka, która chce mieć ją dla siebie :). Cały kolorowy wzór już skończyłam, zostało tylko tło... i całkiem szybko "się wyszywa" :)



Wczoraj pisałam, że co nieco robótkowo ruszyłam do przodu. Zaczęłam kartki świąteczne. Dzisiaj pokażę trzy... muszę Wam dozować wrażenia :)






 A dla osłody ciasteczka kruche według przepisu mojej prababci ( patrz Przepiśnik :) ). Zwykle piekę je pod koniec listopada lub na początku grudnia, pakuję do metalowego pudełka i czekają sobie na święta. Tym razem odstąpiłam od tradycji, ponieważ w sobotę jadę do Wrocławia i było to specjalne zamówienie :) Znając swoich panów ( syna i ojca ) część musiałam schować, bo nie miałabym co w sobotę zabrać ze sobą :)



I na dzisiaj już wszystko.
Jeszcze raz dziękuję za to że jesteście bywalcami Kącika i chcecie pozostawiać komentarze.
Pozdrawiam serdecznie

14 komentarzy:

  1. Ciasteczka wyglądają przepysznie! Życzę Ci szybkiego powrotu do zdrowia i pełni sił :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem łasuchem i ta ostatnia robótka najbardziej mi się podoba ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Potwierdzam,że kruche ciasteczka są przepyszne.Dziękuję,że przypomniałaś mi o nich.Zawsze szybko znikały ;) Po książkę sięgnę.Świetny hafcik matematyczny! Zdrowia życzę :))

    OdpowiedzUsuń
  4. Magnolia tak mi się podoba że chyba zakupię sobię tą kanwe. Iloma nitkami wyszywasz?

    OdpowiedzUsuń
  5. Na wstępnie dużo zdrówka życzę. Jesień przyniosła ze sobą piękne kolory i choróbska :(
    Magnolia wygląda ślicznie. Fajnie, że już ktoś na nią czeka i że tło idzie ci szybko. Zwykle jest to część której się nie lubi ;)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Hafcik piękny, nic więc dziwnego, że znalazł się ktoś kto chce przygarnąć! Niezmiennie podoba mi się gwiazdka matematyczna - dla mnie jak wykonana ze słomy, piękna :) No a ciasteczka? Mniam, ale smakowicie wyglądają, nic dziwnego, że Panowie podkradają! ja oczywiście podkradam recepturę z Przepiśnika :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Wrażenia pozytywne:)), cudna jest ta gwiazdka na niebieskim tle, ciasteczka smakowicie wyglądają. Pomyśl czasami o sobie, to choróbsko szybciej Ci odpuści:). Pozdrawiam cieplutko i dużo zdrowia życzę:). Małgosia.

    OdpowiedzUsuń
  8. Też piekę takie ciasteczka, a właściwie piekłam, teraz zostawiam to córci;) Bardzo je lubię:)
    Karteczki śliczne! Świetnie że magnolia znalazła nabywcę, to śliczny obrazek.
    Pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Śliczne kartki, każdy chciałby takie dostać ;) A ciasteczka wyglądają smakowicie!

    OdpowiedzUsuń
  10. Piękne kartki, środkowa podoba mi się najbardziej :)) Ciasteczka wyglądają bardzo apatycznie :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Sliczne te Twojeg pracy Ewitko, ja tez kiedys wiele chorowalam, a probowalas czosnek to dobry naturalny antybiotyk, no i powtarzam sie olejki eteryczne, dzialaja jak antybiotyki a nie powoduja skutkow ubocznych. Zapytaj w aptece, moze cos Ci doradza, bo je nawet na takie dlugie kurowanie mozna stosowac Pozdrawiam serdecznie Beata

    OdpowiedzUsuń
  12. Ciasteczka, coś dla mnie :) Śliczne karteczki, takie delikatne a zarazem efektowne. A magnolii już prawie końcówka, super Ci idzie. Ciekawe jak oprawisz. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  13. Podobają mi się Twoje karteczki,wydaje się,że do BożegoNarodzenia jeszcze daleko,ale czas tak szybko leci...Hafcik ładnie wygląda,taki kolorowy,radosny.
    Ja z czytaniem mam tak,że każdego dnia chodź troszke muszę podczytać,chodźby przy śniadaniu,kolacji parę stron.Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń