środa, 7 stycznia 2015

Wspólne czytanie i dzierganie ( 34 )

Środa... czas na kolejną czytelniczą spowiedź :)

Ale zanim o książkach... trochę o robótkach... Tak, o robótkach... po dość długiej przerwie wróciłam do wyszywania. Stało się to dzięki zamówieniom, które otrzymałam. Między świętami, a nowym rokiem zostałam poproszona o wyszycie aniołków ( na dostarczonej kanwie drukowanej )... Z oporami, ale wzięłam się do pracy. I tak wygląda stan na dzień dzisiejszy...









Jak widać, niedługo dobiję do połowy wzoru...

W minioną niedzielę odwiedziła mnie koleżanka, w której zawisły na ścianie magnolie i przyniosła mi do wyszycia tulipany z tej samej serii ( ponoć ma jeszcze jakiś wzór, ale nie chciała mnie załamywać :) )




Dłubię jeszcze co nieco... ale o tym na razie sza...

No i doszłam do książek... od ostatniej środy przeczytałam:
" A miało być tak spokojnie " Anny Makos - ciepła opowieść o nauczycielce ( polonistce ), dziennikarce i początkującej pisarce, a także przyszłej restauratorce... Maja dotychczas osoba samotna ( dzieląca domek z kotem ) spotyka na swej drodze mężczyznę swojego życia... i jeszcze dwóch kolejnych mających również ochotę na nawiązanie bliższej relacji z bohaterką...
" Cudowną moc miłości " Kristin Hannah - opowieść o sile miłości, poświęceniu... Mikaela ulega wypadkowi i zapada w śpiączkę... jej mąż lekarz i jego koledzy robią wszystko, aby ją wybudzić. Okazuje się jednak, że dopiero zaproszenie do szpitala pierwszego męża bohaterki powoduje jej powrót do rzeczywistości...



Dzisiaj zaczęłam " Łamiąc zasady " Barbary Taylor Bradford... coś więcej o niej w następnym tygodniu...





Musiałam niestety przerwać " Suknię ślubną " ( mniej więcej w połowie ), bo mój czytniczek znowu odmówił współpracy :)

Dziękuję, za odwiedziny Kącika... i pozostawione słowa otuchy. Moje życie pomału wraca do względnego spokoju ( chociaż nie wiem na jak długo ) i mam nadzieję, że posty będę mogła publikować częściej.
Pozdrawiam serdecznie

16 komentarzy:

  1. Ewuniu w nowy rok wchodzisz bardzo podbudowana. Nie poddawaj się i tak dalej trzymaj. Haft na drukowanej kanwie, oj nie zazdroszczę, bo jej nie lubię, ale Tobie jakoś to idzie. Aniołki świetne, tulipany też będą super.
    Książeczki bardzo ciekawe, odstresowujące, więc czytaj.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Sporo przeczytalas w krotkim czasie, Hafty cudne!!! Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Podziwiam Cię Ewuś za wyszywanie na nadrukach! Ja tego nie cierpię:(
    Pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Sporo już masz aniołków:) A tulipany koleżance też trzeba wyszyć, bo magnoliom będzie smutno samym:)
    Ewuś, spokoju życzę i pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Podziwiam Twoją cierpliwość do krzyżykowania - efekt jest fantastyczny :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo ładne obrazeczki powstają! Ja kiedyś haftowałam, z ogromną przyjemnością, teraz już, niestety, nie mogę. Trzyma kciuki za te obrazki!

    OdpowiedzUsuń
  7. Aniołki świetne i fajnie, że się ich podjęłaś. Ale najbardziej będę kibicować tulipanom, sama bym z chęcią popełniła :) Fajnie, że powoli zaczyna się układać i mam nadzieję, że to już tak na dobre :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Aniołki super, tulipany też będą świetne :) To chyba fajne, gdy znajomi podrzucają materiały do pracy :D Wszystkiego dobrego!

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo podobają mi się te aniołki. Praca przy nich idzie Ci bardzo szybko, oby tak dalej :) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  10. Aniołki to bardzo wdzięczny obraz.Musze się przyznać,że nie haftowałam jeszcze na kanwie z nadrukiem.Książki przez Ciebie zamieszczone tez są mi nieznane.

    OdpowiedzUsuń
  11. Oba wzory są ładne. Zaintrygowała mnie książka o polonistce-restauratorce.

    OdpowiedzUsuń
  12. Aniołki, chociaż na gotowej kanwie, mają wiele uroku...

    OdpowiedzUsuń
  13. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  14. Kiedyś sama próbowałam zrobić tak że dziergałam i zaczęłam czytać książkę. Jednak nic mi z tego nie wyszło. Wzięłam sprawdzoną włóczkę z lnu https://alewloczka.pl/pl/c/Wloczki-z-lnu/17 i oczywiście ulubioną książkę. Skończyło to się tak, że po prostu zasnęłam.

    OdpowiedzUsuń