czwartek, 2 sierpnia 2018

Jak pech... to nowy projekt :)

Witajcie... obiecywałam ostatnio pokazać skończony obrus. No i na obietnicach się skończy... to znaczy pokażę, ale nie skończony, bo na dwa okrążenia zabrakło mi nici, a do pasmanterii dowiozą dopiero w przyszłym tygodniu:(

Na dzień dzisiejszy ma 95 cm średnicy i prezentuje się tak






No, ale że w rękach coś muszę mieć:)... to zaczęłam wczoraj wieczorem chustę dla kuzynki. Lekki moherek ( ten sam, z którego robiłam chustę dla Ani ), kolor szary lub srebrzysty, tylko inny wzór





Dawno nie było mojego Alexa. Psina też bardzo ciężko znosi upały ( podobnie jak jej pani:) ). Dzięki temu, że jest u mnie muszę wychodzić z domu, bo inaczej bym wcale się nie ruszała nawet i przez kilka dni.
To taki mój "lek" (szczęście) na wszelkie bolączki:)





A na koniec piękne mieczyki ( gladiole ). Uwielbiam te kwiaty:)



Pozdrawiam serdecznie wszystkich zaglądających do Kącika. Dziękuję za  każde pozostawione słowo... motywują mnie one do życia:)

9 komentarzy:

  1. śliczne mieczyki,obrusik też a twoja psinka jest urocza,pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Imponujący obrus:)A Alex ma minę "no niech się wreszcie ochłodzi":)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mieczyki też lubię, ale z braku miejsca, a przede wszystkim czasu, już ich nie sadzę. Alex jest przesłodki! W tych oczach mozna zakochać się na zabój.
    Obrus będzie wspaniały, a za chustę i pracę w tych upałach z moherem(nawet cienkim) podziwiam.
    Pozdrawiam Ewuniu:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Z mieczykami mam bardzo "ciepłe" wspomnienia!!!Obrus już jest rewelacyjny,a chusta cudna!!!Dobrze,że masz tego Alexa!!!Podrap go od mojej Lenusi:)Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękne mieczyki:)))piesio minę na nietęgą:))coś zbroił czy to przez upał:))))

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękne prace, ciężko pracujesz:). Pozdrowienia dla Alexa:). Pozdrawiam rześko i słonecznie:). Małgosia.

    OdpowiedzUsuń