środa, 16 kwietnia 2014

Wspólne dzierganie i czytanie (2)

Dzisiaj bardziej czytanie niż dzierganie. Trochę przesiliłam "łapkę" i ból nie pozwolił na zbytnie szydełkowe wariactwo :)
Aktualnie czytam "Namaluj mi słońce" Gabrieli Gargaś - lekka babska literatura w sam raz na odprężenie po przedświątecznych przygotowaniach. Z dziergania powstał  tylko jeden promień "zakręconej" serwetki ( zaczęłam kolejny, ale musiałam odłożyć ).


To tyle odnośnie środy.

Dzisiaj minął miesiąc od dnia kiedy odważyłam się dołączyć do Waszego grona. Nawet w najśmielszych marzeniach nie przypuszczałam, że mi się to uda. A jednak!
Bardzo Wam wszystkim dziękuję za wszystkie miłe komentarze i dodawanie otuchy w trudnych chwilach. 
Po pierwszym miesiącu na blogu pojawiło się dziesięć obserwatorek i miałam 330 wejść.
Teraz wiem, że jesteście Wspaniałymi Babkami i można na Was liczyć.
Jeszcze raz BARDZO DZIĘKUJĘ!

.

5 komentarzy:

  1. Najważniejszy jest pierwszy krok..., a później to już z górki:) Mój początek to prawie horror, a kilka dni temu dowiedziałam się od syna, że jego znajoma uczy grupę 50+ obsługi komputera posiłkując się moim blogiem, więc warto być odważną, Tak trzymaj:). Pozdrawiam w biegu:). Małgosia.

    OdpowiedzUsuń
  2. Serweta bardzo fajna, jeszcze takiej nie robiłam;) Niestety, szydełko bardziej przeciąża rękę niż druty, sama to właśnie przechodzę. Zdrówka życzę i pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Podziwiam, że szydełkujesz mimo problemów z łapką, ja musiałam prawie w ogóle zrezygnować z szydełka.
    Babska literatura jest najlepsza na relaks.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakoś dawałam radę... teraz już się goi ( miałam głęboką ranę na wewnętrznej stronie prawej dłoni ). Opatrunek i ból przeszkadzał, ale cóż nałóg... to nałóg.
      Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za odwiedziny :)

      Usuń