Wiele z Was nie lubi wyszywać na drukowanych kanwach, mi to właściwie nie przeszkadza, chociaż wolę tworzyć wzór od podstaw. Po śmierci Mamy ( Mama wyszywała tylko na kanwach z nadrukiem ) zostało mi wiele takich kanw, więc stopniowo będę je wykorzystywała przy kolejnych pracach, nie wyrzucę przecież :)
Zapraszam teraz na wieczorną kawę i ciasto z jagodami :)
Chciałam przedstawić Wam mojego zwierzaczka - 12-letniego "piesa" ( jedyny okaz w swoim rodzaju, zarówno z charakterku, jak i zachowania ).
Dziękuję za odwiedziny i pozostawione miłe słowa. Zapraszam ponownie w moje skromne progi.
Pozdrawiam serdecznie
Nie ma chyba nic gorszego od metalizowanej nici :) Dużo wytrwałości życzę, oby poszło sprawnie i bez nerwów ;)
OdpowiedzUsuńPrzy takiej pogodzie ciężko dłubać cokolwiek Zapachniało mi Twoim ciastem, ja coś słodkiego zrobię dopiero jutro. Piesa słodka:). Pozdrawiam wieczornie:). Małgosia.
OdpowiedzUsuńNabralam ochote na przekaske, a tu po 22-ej... ehhh.. Ksiezyc wyglada na mistrena robotke - sliczny :-)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny wzór, rewelacyjnie wygląda ten księżyc.
OdpowiedzUsuńŚliczny ten księżyc! Precyzyjna i misterna praca.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam